czwartek, 24 stycznia 2013

RIMMEL MATCH PERFECTION SPF18

Hej dziewczyny! 


Czy znacie już nowy fluid Rimmel-a? nowa formuła, a zarazem młodszy brat podkładu żelowego w słoiczku, który był w Polsce hitem minionego lata 2012r.

Match Perfection ma być kryjącym podkładem z zaawansowaną technologią Smart-Tone dla efektu nieskazitelnej, perfekcyjnej cery w każdym świetle...
Czy tak jest?


Zacznę od tego, że moja cera jest dość konfliktowa...
Niby mieszana, a widać suche skórki (odwodniona), świecąca w strefie T, z widocznymi rozszerzonymi porami i wyskakującymi niespodziankami, więc baaardzo trudno jej dogodzić, a co za tym idzie-dobrać odpowiedni dla niej podkład.
Używałam już chyba wszystkich możliwych, z różnych półek cenowych, ale żaden nie spełnia moich oczekiwań w 100% :(

MP kupiłam pod wpływem emocji na przecenach w Rossmannie za 22zł! (jak tu nie brać?! :))
Mój kolor na zimę to 101 classic ivory, który na początku wydawał mi się za jasny, ale delikatnie ciemnieje (dopasowuje sie?) i jednak jest ok. Wykończenie subtelnie rozświetlające, ale czy podkład jest kryjący? Po nałożeniu 2 warstw jest, ale na pewno nie tak jak np. Revlon ColorStay ;)

Uważam, że ten produkt jest świetny na co dzień. Trzyma się ok, nie tworzy maski i ładnie stapia się z buzią. Trzeba go przypudrować po ok 4h w moim przypadku, bo zaczynam się świecić ;)
Plus za higieniczną pompkę.
Minusem jest to, że może podkreślać suche skórki.
Nie jest to odpowiedni podkład dla skóry suchej czy tłustej, jak i dla skóry bardzo problematycznej.




Jak narazie nie żałuję zakupu, będę go testować dalej. Z jego żelowego brata byłam bardzo zadowolona, ale chcialam spróbować czegoś nowego (chyba jak każda kobieta:)).
Czy tu będzie miłość czy tylko przelotna znajomość okaże się za jakiś czas ;)


kiss Rabbit

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz